podobnie stało się z zaproszeniami na panieński, ale te powędrowały do wspaniałych kobietek - wybranek... które mam nadzieję będą partycypować hulaszczo w tym szczególnym wieczorze. Wysłałam zaproszenia do wszystkich, które chciałabym by przybyły... już teraz wiem że w przypadku niektórych będzie to graniczyć z cudem, albo jest całkiem niemożliwe, ale nic to... czasami samo otrzymanie zaproszenia jest przyjemnością :)
a teraz biorę się za 'żonkowe' prasowanie w rytm 'Run the World' i 'Raviosa' :D
bye bye bye
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz