czwartek, 1 grudnia 2011

Moved out movin in

Zadziało się...jesteśmy w nie-naszym miejscu na świecie, które naszym należy uczynić...Madziulka dzielnie niczym rodzinne combi poradziła sobie z niezliczoną ilością sprzętów...
R już śpi, a ja zaraz usnę wtulona w misia który pachnie domem...który niepostrzeżenie przytulił się do ogromnej ilości prezentów od rodziców...

Strasznie ich kocham i strasznie mi źle ich zostawiać...

3 komentarze:

  1. Ja po ślubie planuję mieszkać z rodzicami ze względów oszczędnościowych, a marzę o czymś odwrotnym... ;)
    Pozdrawiam
    Sol
    http://turystycznyprzewodnik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Mimo tego ostatniego zdania wpisik jest bardzo optymistyczny... :
    Pozdrawiam
    Sol/Monique

    OdpowiedzUsuń
  3. Z okazji Świąt
    dużo szczęścia i słodyczy
    każdy z Dwóch Włóczykijów
    Ci dzisiaj życzy! :)

    OdpowiedzUsuń