poniedziałek, 23 maja 2011

przemiłe...

pierwsze zaproszenia dotarły już donaszych gości, z resztą uporamy się w tym tygodniu
to wszystko dlatego że papier dotarł w piątek {przeze mnie!}
no i tak jakoś...
ale zaproszenia wyszły cudne :)
także warto było czekać
w niedzielę poodwiedzaliśmy Tczewiaków rozdając zaproszenia :)
po południu także Starogard, a z dwoma zaproszeniami pojechaliśmy do Borówna :)

generalnie wyjazd można byłoby zaliczyć do jak najbardziej udanych
nasi rodzice - obie pary - wciąż traktują nas jak dzieci
ich znajomi i rodzina jak dorosłych
co odbija się przesympatycznie na ich stosunku do nas
nie obyło się też bez małych zgrzytów,
ale dzięki nim mogę granicę wiekową na panieński ustalić na poziomie '84 a z '82 będzie mogła tylko być Aśka i to dzięki specjalnej decyzji Panny Młodej :P nikt starszy...nie no żartuję sobie po prostu jakoś nie wyobrażam sobie tutaj Miłosza bratowej po tej niedzielnej akcji... co jak co, ale jej mąż to brat, a ten brat to świadek i  "nie myśl sobie że on gdzieś pojedzie" gdy mowa o kawalerskim jest moim zdaniem nie na miejscu
inna rzecz że nie jesteśmy w zbyt bliskich relacjach i nie odczuwamy wyraźnej chęci, by gościła tu
jak nie zapomnę wrzucę jutro fotkę zaproszenia, może niektórzy czytelnicy {jeśli jacyś w ogóle są i nie piszę dla własnej radości} takowe otrzymają

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz