środa, 25 maja 2011


dzisiejszy dzień sponsoruje obrazek:


i dodatkowe hasło:
mądrość nie przychodzi z wiekiem
spokój mądrością

te 4 linijki charakteryzują nasze dzisiejsze postępowanie przepełnione bonae fidei
rozdawanie zaproszeń
zdaje się być czymś przyjemnym
i naprawdę jest* 


{o ile nie chodzi o moich krewnych, których w zaistniałej sytuacji trudno nazwać inaczej, bo rodzeństwo to przecież nie tylko krew ale też uczucia, a te gorętsze zdążyły wygasnąć we mnie...nie rozdmuchiwała ich ciekawość, a raczej nasze oczekiwanie na Jego dojrzałość...
nie doczekaliśmy się
niczego innego niż zarażanie się brakiem dojrzałości, brakiem obiektywizmu

zaproszenie pozostanie niedostarczone
choć mam poczucie że powinno być inaczej
nic z tego

jestem uparta a trzy razy zawalczyłam sama ze sobą
robiąc na przekór sobie więcej niż tyle do ilu sztuka

jeśli ktoś nie chce uczestniczyć w najpiękniejszym dniu naszego życia
to będzie tego żałował
nie my...
przecież my mamy siebie
i na przekór wszystkiemu siebie mieć będziemy

poniedziałek, 23 maja 2011

wszystko gra

zapomniałam wspomnieć o spotkaniu z Panią z duetu, który będzie nam przygrywał
jestem happy
bo wygląda na to, że wszelkie moje obawy zniknęły po przegadaniu ich z tą Panią [której imienia nie pamiętam :P}
będą grać, będą fajne konkursy, podziękowanie oraz tańce i rozruszanie dla gości
very good :)
niech się wszystko uda jak należy bo ja już coraz więcej trosk zdejmuję z czoła dzięki takim spotkaniom, takim profesjonalistom... a i Rybek szczęśliwszy że mu nie truję :P

przemiłe...

pierwsze zaproszenia dotarły już donaszych gości, z resztą uporamy się w tym tygodniu
to wszystko dlatego że papier dotarł w piątek {przeze mnie!}
no i tak jakoś...
ale zaproszenia wyszły cudne :)
także warto było czekać
w niedzielę poodwiedzaliśmy Tczewiaków rozdając zaproszenia :)
po południu także Starogard, a z dwoma zaproszeniami pojechaliśmy do Borówna :)

generalnie wyjazd można byłoby zaliczyć do jak najbardziej udanych
nasi rodzice - obie pary - wciąż traktują nas jak dzieci
ich znajomi i rodzina jak dorosłych
co odbija się przesympatycznie na ich stosunku do nas
nie obyło się też bez małych zgrzytów,
ale dzięki nim mogę granicę wiekową na panieński ustalić na poziomie '84 a z '82 będzie mogła tylko być Aśka i to dzięki specjalnej decyzji Panny Młodej :P nikt starszy...nie no żartuję sobie po prostu jakoś nie wyobrażam sobie tutaj Miłosza bratowej po tej niedzielnej akcji... co jak co, ale jej mąż to brat, a ten brat to świadek i  "nie myśl sobie że on gdzieś pojedzie" gdy mowa o kawalerskim jest moim zdaniem nie na miejscu
inna rzecz że nie jesteśmy w zbyt bliskich relacjach i nie odczuwamy wyraźnej chęci, by gościła tu
jak nie zapomnę wrzucę jutro fotkę zaproszenia, może niektórzy czytelnicy {jeśli jacyś w ogóle są i nie piszę dla własnej radości} takowe otrzymają

środa, 18 maja 2011

bajkowy ślub

życie się komplikuje
jak to życie
coraz więcej łez wylewam z dnia na dzień
ale mam kogoś kto je osusza
choć to sytuacji nie rozwiązuje niestety
nic to!
żyjemy
mamy siebie
cieszmy się tym póki trwa w zdrowiu i szczęściu
{umiem to powiedzieć ale nie umiem wcielić :( }

wciąż poszukuję biżuterii ślubnej bądź inspiracji ku takowej
niektóre pomysły są tak proste że wydaje mi się że potrafiłabym sama sobie z nimi poradzić ?
czy aby na pewno?
nie wiem?
ale to co znajduję na stronach ze ślubną biżu jest albo sztampowe,albo krótkie albo wszystko na raz i ma cenę z sufitu!
nic to!
podczas poszukiwań odnalazłam cudną niespodziankę!
kolekcję biżu i sukien inspirowanych tzw. "Księżniczkami Disneya"czyli coś dla księżniczek które już dorosły, 
ale jeszcze nie wy-rosły

biżuteria jest absolutnie cudna!
a ta sukienka z pewnością posłużyła za inspirację do stworzenia mojej :)
choć wg mnie moja ma lepszy gorset!
i chyba jest ładniej zdobiona, i nie mam trenu, nie chciałam i wciąż nie chcę ;)]
nawet nad opaską się zastanawiam przez to wszystko


bajkowo bajkowo !!!
zadbam też o szklane pantofelki i o to żeby bajka trwała i trwała...
długo i szczęśliwie jak nasze szczęśliwe pożycie :)
dzisiaj obchodzimy studniówkę przedślubną! 
muszę wymyślić coś romantycznego :)



PS: wiecie już pewnie że Księżniczką, do której należy ta suknia jest
bibidi babidi bu!!
PS3: wyobrażacie sobie panieński w stylu "Księżniczki" hi hi hi :P


wtorek, 17 maja 2011

Zapraszam Pana Panią...

Nadszedł w końcu moment gdy projekt zaproszeń jest gotowy, teraz tylko muszę zająć się zakupem papieru, kopert i wymyślaniem tekstów :)
Wewnątrz zaproszeń i zawiadomień będzie wkładka z informacją o tym, że chcemy również sprawdzić czy mamy szczęście w totolotku :) dlatego poprosimy o kupony zamiast ciętych kwiatów :)
jeśli ktoś nie chce wręczyć nam kuponu z wielką radością otrzymałabym również kwiaty doniczkowe, przecież ja kocham kwiaty doniczkowe! byłoby cudnie!


Drodzy Goscie, obdarujecie nas kuponem lotto, 
bysmy mogli sie przekonać czy mamy szczęście nie tylko w miłości.



wiele cudnych wkładek i pomysłów na uświetnienie ślubu i wesela znalazłam na http://decomariage.pl
Wkładki będą nadrukowane na ozdobnej 'kalce' włożonej do zaproszenia :)


Czytałam mnóstwo informacji o tym, że niektórzy uważają że wręczanie kuponików lotto to wyciąganie pieniędzy od gości... ale ale ale... przecież
a) kwiatki vel. bukiety więdną i zajmują sporo miejsca stając się "pięknym problemem" Państwa Młodych
b) można kupić tyle kuponów za ile chciałoby się kupić bukiet! jeśli w planach był taki za 20 zł można kupić kilka kuponów po jednym zakładzie, żeby wyglądało na więcej ;) jeśli nie chcemy przybyć z jednym 'wypasionym' kuponem ;)
c)jeśli życzenia i sumienność podczas skreślania kuponu będą wystarczająco szczerze może Młodym poszczęści się i wygrają w lotto!
d) jeśli ktoś nie chce wręczyć nam kuponiku milion razy bardziej niż z wielkiego bukietu ucieszymy się z kwiatków doniczkowych :)